Znaczna część pierwszego seta miała wyrównany przebieg. Gospodynie odskoczyły nawet na 5:3 po asie serwisowym Agaty Milewskiej, a zaliczką dysponowały jeszcze przy stanie 13:12, gdy Oliwia Laszczyk uderzyła z lewego skrzydła w aut. Niebawem jednak nastąpiła seria pomyłek zawodniczek SMS PZPS, w tym dotknięcia siatki, w następstwie czego ekipa z Sosnowca zbudowała przewagę 20:16. Kiedy Wiktoria Nowak na środku zatrzymała Milewską, a dystans wzrósł na 23:18, stało się jasne, że to faworytki lepiej wejdą w mecz.
Równorzędnej walki nie było wiele w partii drugiej. Uczennice zanotowały wprawdzie kilka udanych akcji w bloku, ale nie wystarczyło to zniwelowania różnicy w zagrywce i ataku. Po punktowym serwisie Ksenii Kurerovej Trans-Ann Płomień prowadził 13:7. Trener Waldemar Kawka poprosił o czas, ale po powrocie na parkiet, gdy świetnie w kontrze zaatakowała Monika Głodzińska, różnica zwiększyła się o kolejne 3 „oczka”. Ostateczny rezultat 25:13 jasno wskazuje na przewagę sosnowiczanek, dla szkoleniowców taki przebieg gry był okazją do przeprowadzenia zmian w składach.
O sporym zaskoczeniu mówić można w odniesieniu do następnego seta. Po skutecznym ataku kapitan Aleksandry Deptuch zespół zaliczany do I-ligowej czołówki „odjechał” konkurentkom na 5:1 i zdawał się pewnie zmierzać po okazałą wygraną. Uczennice SMS PZPS raz jeszcze pokazały wówczas, że spisywać na straty przedwcześnie ich nie należy. Po serii bloków na skrzydłach podopieczne trenera Kawki wyszły na prowadzenie 8:7. Równo po godzinie rywalizacji w szeregach Trans-Ann Płomienia zaczęły mnożyć się błędy własne. Znaczenie kluczowe miała długa akcja przy wyniku 20:19, którą zakończyło udane zbicie Zofii Brzozy. Po tej wymianie miejscowe nie oddały sosnowiczankom żadnego punktu, przedłużając mecz efektownie, gdy w polu zagrywki kłopoty przyjmującym sprawiała Aleksandra Adamczyk.
Z ulgą przyjezdne odetchnęły we wstępnej fazie czwartej odsłony. Po stronie gospodyń spadł poziom koncentracji, również skuteczność pierwszej akcji szwankowała, czego efektem była zaliczka 9:3 zespołu z Sosnowca. Emocje wkrótce znów się jednak pojawiły. Dobra postawa Amelii Dombrowskiej w zagrywce i Brzozy na siatce sprawiły, że SMS PZPS zbliżył się na 13:14, po czym... drużyna prowadzona przez Krzysztofa Zabielnego potwierdziła swoją wartość. Kiedy przez blok przedarła się Laszczyk przyjezdne odzyskały komfortową przewagę (19:13). Pojedyncze zdobycze szczyrkowianek, m.in. za sprawą atakującej Karoliny Nadery, nie odmieniły biegu zdarzeń. Triumf Trans-Ann Płomienia 25:20 równoznaczny był z jego wartościowym zwycięstwem w Szczyrku.
SMS PZPS Szczyrk – Trans-Ann Płomień Sosnowiec 1:3 (18:25, 13:25, 25:19, 20:25)
SMS PZPS: Zofia Brzoza, Oliwia Jaroń, Agata Milewska, Amelia Dombrowska, Nadia Siuda, Rozalia Chmielewska, Kornelia Drosdowska, Aleksandra Walczak, Karolina Nadera, Aleksandra Adamczyk, Anna Dorywalska, Zuzanna Suska
trenerzy: Waldemar Kawka, Joanna Staniucha-Szczurek