– Ponownie źle weszliśmy w mecz. Początki setów były w miarę dobre, ale później rywalki nam odskakiwały, głównie z powodu naszych słabszych momentów gry – opowiada prowadzący drużynę w starciu ze Stalą trener Miłosz Majka.
Przywołane odsłony numer 1 i 2 padły łupem przyjezdnych, które pozwoliły naszej drużynie zdobyć odpowiednio 18 i 22 punkty. Uwagę z czysto statystycznego ujęcia zwraca 10 błędów własnych uczennic w premierowej partii i aż 20 „oczek” rozpędzonych mielczanek w ataku w secie następnym.
Wstęp trzeciego seta to poprawa po stronie siatkarek SMS PZPS, zaprocentowała ona prowadzeniem 8:3. Do znacznie wyższej skuteczności ataku gospodynie dołożyły kilka bloków, czym doprowadziły do przedłużenia meczu. O tym, że losy potyczki rozstrzygnięte zostały w tie-breaku w dużej mierze przesądził właśnie blok naszego zespołu. W wygranej 25:21 i toczonej pod pełną kontrolą odsłonie czwartej na koncie ekipy ze Szczyrku znalazło się aż 7 punktowych „czap”.
Decydująca partia nie była wcale „nerwówką”. Miejscowe odskoczyły przeciwniczkom na 5:2, niebawem zrobiło się 10:6 i 12:7, a dysproporcja w ilości ataków zwieńczonych sukcesem była dwukrotna na rzecz SMS PZPS. – Dziewczynom należą się słowa uznania za determinację, bo podniosły się w trudnej sytuacji – dodaje szkoleniowiec szczyrkowskiej drużyny.
Z 24 punktami konfrontację ze Stalą zakończyła Martyna Leoniak, 17 dorzuciła Julita Piasecka, a 15 dająca świetną zmianę w trakcie spotkania Martyna Borowczak. Po 4 bloki z łącznie 16 całej drużyny odnotowały środkowe – Dominika Pierzchała i Zuzanna Kulig.
SMS PZPS Szczyrk – Stal Mielec 3:2 (18:25, 22:25, 25:19, 25:21, 15:10)
SMS PZPS: Martyna Czyrniańska, Martyna Leoniak, Zuzanna Kulig, Dominika Pierzchała, Martyna Borowczak, Martyna Łazowska, Katarzyna Hyży, Julita Piasecka, Zofia Brzoza, Aleksandra Czaplicka, Natalia Szmajduch, Izabela Dąbrowska
Trenerzy: Miłosz Majka, Wiesław Popik, Joanna Staniucha-Szczurek