W następstwie domowego meczu z soboty 16 listopada siatkarki Szkoły Mistrzostwa Sportowego Polskiego Związku Piłki Siatkowej w Szczyrku nie zapisały na swoim koncie żadnych punktowych łupów.
Premierowy set długo toczył się według systemu "punkt za punkt", ale końcówkę lepiej rozegrały siatkarki Tomasovii. Osiągnęły w tym fragmencie dużą przewagę w ataku (12:4), co było konsekwencją słabszego przyjęcia w naszym zespole. Zupełnie nieudana była druga partia, w której przyjezdne odskoczyły na 16:10, by przy zbyt znaczącej liczbie błędów (8) po stronie "dwójki" SMS PZPS pewnie wygrać 25:17.
Odmiana zdarzeń nastąpiła w secie numer 3. Podopieczne Waldemara Kawki objęły prowadzenie 8:4, następnie było już 16:9, a cała odsłona została wygrana bardzo przekonująco 25:13. Prócz wyższej skuteczności ataku lepiej funkcjonował blok, przynosząc gospodyniom 4 bezpośrednie "oczka".
- Łapaliśmy właściwy rytm i wydawało się, że będziemy w stanie jeszcze losy meczu odwrócić, ale znów nasza gra zaczęła mocno falować. Pojawiły się problemy z kończeniem ataków, nie ustrzegliśmy się też prostych błędów - mówi Joanna Staniucha-Szczurek, II trener zespołu ze Szczyrku, który tylko na wstępie czwartego seta radził sobie pozytywnie, gdy miał przewagę 8:5.
Z 11 punktami konfrontację z Tomasovią zakończyła Alicja Koprowska. Odnotować warto również 6 bloków Kingi Piśniak.
SMS PZPS II Szczyrk - TKS Tomasovia Tomaszów Lubelski 1:3 (17:25, 17:25, 25:13, 19:25)
SMS PZPS II: Maja Bieniecka, Andżelika Górzynska, Alicja Koprowska, Kinga Piśniak, Jagna Grosicka, Adrianna Czajkowska, Martyna Lewandowska, Oliwia Jamrożek, Gabriela Zych, Zuzanna Abrahamczyk, Amanda Najdecka, Lena Dąbrowska, Róża Zegan, Marlena Kwolek
Trenerzy: Waldemar Kawka, Joanna Staniucha-Szczurek
