Z perspektywy obu meczów wyjazdowych – w Białymstoku i Węgrowie – wyciągnąć można pozytywy, ale i zwrócić uwagę na fakt, że nasz zespół miał w zanadrzu po dwakroć prowadzenie 2:1 w setach. Rywalki dosyć wyraźnymi zwycięstwami – odpowiednio 25:18 i 25:19 – zdołały przedłużyć spotkania do tie-breaków. W nich to gospodynie odskakiwały na kilka „oczek”, wykazując się finalnie wyższością. Czego po stronie SMS PZPS zabrakło, aby szalę na swą korzyść przechylić? Bez wątpienia doświadczenia w rozgrywaniu trudnych fragmentów pod większą presją.
– Postęp w grze naszych dziewczyn jest jednak wyraźny. Każdy taki mecz toczący się „na styku” to bardzo pożyteczna lekcja na przyszłość. Punkty przywiezione z wyjazdów mają swoją wartość, choć nie one są dla nas na tym etapie najistotniejsze – tłumaczy Joanna Staniucha-Szczurek, trenerka w SMS PZPS.
Jeśli już wskazywać natomiast konfrontację, w której ekipa ze Szczyrku bliżej była sukcesu, to wybrać należy tą poniedziałkową w Węgrowie. Na wstępie przyjezdne grały świetnie, nie popełniały błędów, a odskakując przeciwniczkom na 9:2 ustawiły przebieg rywalizacji pod swoje dyktando. Równego poziomu utrzymać ostatecznie nie zdołały. Liderką w szeregach SMS PZPS była Zofia Brzoza, która przekroczyła 30-punktową granicę indywidualnych zdobyczy.
KS BAS Kombinat Budowlany Białystok - SMS PZPS Szczyrk 3:2 (25:22, 21:25, 18:25, 25:18, 15:12)
Nike Węgrów - SMS PZPS Szczyrk 3:2 (16:25, 25:19, 22:25, 25:19, 15:9)
SMS PZPS: Aleksandra Walczak, Nadia Siuda, Oliwia Jaroń, Oliwia Pietrzak, Antonina Serafinowska, Rozalia Moszyńska, Iga Marszałkowicz, Agata Milewska, Patrycja Łagida, Amelia Dombrowska, Zofia Brzoza, Karolina Nadera, Zuzanna Suska
Trenerzy: Waldemar Kawka, Joanna Staniucha-Szczurek