Gospodynie zaczęły mecz lepiej. Po ataku swojej kapitan Amelii Dombrowskiej uzyskały przewagę 4:1. Jej powiększenie stało się niebawem faktem, bo zawodniczki spod Jasnej Góry popełniały mnóstwo błędów własnych – w zagrywce, ataku czy rozegraniu – łącznie 10 w całej partii. Skuteczna kontra Oliwii Jaroń zmusiła wreszcie trenerkę rywalek Anitę Krzyczmonik do poproszenia o przerwę, ale losów seta siatkarki Częstochowianki nie były w stanie odwrócić. Przy serwisach Dombrowskiej straciły 7 punktów pod rząd, w bloku swoją obecność zaznaczyła środkowa Rozalia Chmielewska, a SMS PZPS wygrał gładko 25:16.
Wstęp kolejnej partii zwiastował nieco bardziej zaciętą walkę. W obronie nieźle radziła sobie libero Częstochowianki Sandra Luftner, w ofensywie odpowiadać próbowała Marta Formela. Ale to miejscowe miały więcej argumentów siatkarskich, a przy dobrych piłkach na skrzydła od rozgrywającej Nadii Siudy wypracowały sobie komfortową przewagę 12:7. W końcówce nieco emocji było, ale ostatnie akcenty seta to punkty Jaroń w ataku i zagrywce.
Potężne problemy w przyjęciu przyjezdnych miały największy wpływ na losy seta trzeciego, który okazał się ostatnim. W ataku świetnie spisywała się Zofia Brzoza, swoje robiła na środku siatki Chmielewska, a imponującą serię w polu serwisowym zanotowała Siuda. Punkt zapisała na swoim koncie nawet... libero gospodyń Kornelia Drosdowska, która efektownie obroniła na drugą stronę jeden z ataków przeciwniczek. Zwycięstwo 3:0 po zaledwie nieco ponad godzinie gry – pogromem 25:9 w odsłonie numer 3 – przypieczętowała Iga Marszałkowicz.
Dla SMS PZPS najlepiej punktowała Jaroń, która zdobyła 14 punktów, 10 zapisano Brzozie.
SMS PZPS Szczyrk – KS Sorella Częstochowianka Częstochowa 3:0 (25:16, 25:21, 25:9)
SMS PZPS: Nadia Siuda, Zofia Brzoza, Iga Marszałkowicz, Amelia Dombrowska, Oliwia Jaroń, Rozalia Chmielewska, Kornelia Drosdowska, Anna Dorywalska, Wirginia Mulka, Gabriela Robińska, Natasza Ornoch, Aleksandra Adamczyk
Trenerzy: Joanna Staniucha-Szczurek, Sebastian Tchórz